*Azja
| 2019-06-06
Tak..bo jeszcze jest kwestia "młodych " i "starych" dusz...Z tych wszystkich opcji wiekowych najgorsza jak dla mnie jest : starsza kobieta wewnętrznie niedojrzała...No, przykre to zjawisko. Mi chodziło raczej o konkluzję w odniesieniu do osobistego odczucia...Żyję sobie i przechodzę przez różne doświadczenia, wyciągam wnioski....i generalnie widzę że (przynajmniej w moim przypadku) mnóstwo obiegowych teorii to ściema, nic niewarte... Wzrastająca świadomość wynikająca z dodatkowych informacji ( życie ich ciągle dostarcza) bardzo ułatwia życie...upraszcza je wręcz. I to jest w pewnym sensie zbawienne. Mniej niepokoju, mniej niewiadomych , mniej lęku...Więcej dystansu i rozumienia istotnych mechanizmów. To zapewne kwestia charakteru: każdy człowiek co innego uważa za najważniejsze ..Ja akurat nie lubię się w życiu martwić i stresować ...a mam do tego tendencje ...więc cieszę się że pewne niepokoje już minęły a zagadki rozwiązałam. No, cieszę się też że jeszcze sporo przede mną ale czuję że dodatkowa wiedza pozwala mi inaczej przeżywać życie niż wcześniej.